Mądre kupowanie odzieży to nie lada wyzwanie. Nie tak dawno, bo kilkadziesiąt lat temu, garderoba przeciętnej kobiety obejmowała kilka sztuk bielizny, max 3 sukienki, ze 2 pary butów, a każde ubranie nosiło się latami i naprawiało do oporu. Dzisiaj idea cerowania, przeszywania, uzdatniania odzieży przestała się nam podobać. Globalni producenci odzieży, przy wykorzystaniu taniej siły roboczej w odległych krajach Azji, przyzwyczaili nas do błyskawicznie zmieniających się trendów i wypuszczania nowych kolekcji nawet kilka razy w roku. Wyrobiło to w nas szkodliwą potrzebę bezrefleksyjnego kupowania, co ma w konsekwencji bardzo negatywny wpływ na środowisko, w którym żyjemy. Rzadko kto wie, że tylko przemysł paliwowy truje bardziej, niż moda. A fakty są bezlitosne i przerażające - co sekundę gdzieś na świecie na wysypisko śmieci trafia śmieciarka pełna ubrań!
Jest tak wiele czynników, które należy wziąć pod uwagę rozważając uzupełnienie swojej garderoby i tak wiele sprzecznych opinii na ten temat, że można się w tym natłoku informacji pogubić. Postaramy się spojrzeć na ten problem z punktu widzenia dbałości o środowisko. Okazuje się bowiem, że możemy ubierać się modnie a zarazem odpowiedzialnie, etycznie i ekologicznie.
ZAPLANUJMY NASZE ZAKUPY
Na początku odpowiedzmy sobie na pytanie: czy kupujemy swoje ubrania w sposób przemyślany czy kompulsywny, by poprawić sobie humor, co jest bardzo złudne i zwykle działa tylko przez chwilę? Czy nowy ciuch jest nam niezbędnie potrzebny, czy to będzie jedynie kolejna bliźniaczo podobna do innych para jeansów lub czarnych pantofelków? Jeśli koniecznie musimy uzupełnić naszą garderobę to przed wycieczką do sklepu napiszmy jak najbardziej szczegółowo czego nam brakuje. Wystrzegajmy się przecen lub korzystajmy z nich bardzo świadomie, bo łatwo wpaść w pułapkę kupowania zbędnych rzeczy tylko dlatego, że coś jest przecenione. Jeśli chcemy zadbać o naszą planetę, ale również o swoje samopoczucie i zasobność portfela, kupujmy tylko te rzeczy, które są nam potrzebne, czyli dobre jakościowo i klasyczne. Tym samym nie narażamy się na zbędne koszty i nie zaśmiecamy planety odpadami, które rozkładają się w środowisku setki lat. Warto pamiętać, że 60% ubrań, które kupujemy w sklepach, ma w składzie plastik. Uszyte są z poliestru, produkowanego z substancji będących pochodnymi ropy naftowej. Szacuje się, że do rocznej produkcji tkaniny poliestrowej zużywanych jest 70 milionów baryłek ropy, która nie ulega biodegradacji i pozostaje w ekosystemie w formie mikrocząsteczek.
MNIEJ, CZYLI LEPIEJ I… WIĘCEJ
Pewnie niejednokrotnie zdarzyło się wielu z nas bezradnie stanąć przed szafą, z której wysypują się ubrania. Mimo to wydaje się nam, że nie mamy co na siebie włożyć. Mając zbyt wiele możliwości, czujemy się zagubieni i zestresowani, nie potrafimy dokonać odpowiedniego wyboru. Dlatego warto wprowadzić prostą zasadę ogarniania swojej garderoby zgodnie z coraz bardziej popularną ideą szaf kapsułowch czyli capsule wardrobe. W takiej szafie ograniczamy swoją garderobę do minimum, a liczba znajdujących się w niej rzeczy dobrana jest tak, by do siebie wzajemnie pasowały. Nasze ubrania powinny być zatem ponadczasowe i klasyczne, odporne na zmieniające się trendy modowe. Wprowadzając szafę kapsułową, szybko przekonamy się, że łatwiej panujemy nad garderobą, a pokusa kupowania nowych rzeczy, praktycznie zanika. Taka postawa to również grubszy portfel, bo dzięki zaoszczędzonym pieniądzom stać na wiele innych ważnych przyjemności jak np. podróże do fajnych miejsc.
A MOŻE WYMIANA UBRAŃ CZYLI SWAP?
Nawet jeśli bardzo rozsądnie podchodzimy do zawartości naszej szafy, to przychodzi taki moment, kiedy część naszych ubrań już się nam znudziła lub przymusowy lockdown i brak intensywnego ruchu spowodował, że nie możemy się w niektóre wcisnąć. Warto wtedy wybrać się na swap odzieżowy czyli w prosty sposób na pozbycie się niechcianych ubrań i bezkosztowe pozyskanie nowych (a raczej innych!). Swap to innymi słowy wymiana z innymi osobami ubrań bez uszczerbku dla naszych finansów. Nie kupujemy kolejnych ciuchów, które za jakiś czas znów się nam znudzą, nie marnujemy też ubrań, a zarazem oszczędzamy pieniądze i działamy ekologicznie! Informacje o odzieżowych swapach są dostępne w internecie. Targi tego typu zwykle organizowane są w modnych miejscach dużych miast. To również sposób na poznanie nowych, ciekawych ludzi, którzy starają się żyć świadomie i w zgodzie z naturą.
PAMIĘTAJMY O ZASADZIE FAIR TRADE
Większość wielkich firm tekstylnych i modowych produkuje swoje ubrania w Azji, Afryce, czy Ameryce Łacińskiej z uwagi na bardzo tanią siłę roboczą. Pracownicy wykonują tam niemal niewolniczą pracę za kilka dolarów miesięcznie. W celu obniżenia kosztów produkcji stosuje się tekstylia zawierające trujące substancje chemiczne, wywołujące wiele poważnych zaburzeń zdrowotnych jak np. doprowadzając do chorób nowotworowych czy hormonalnych.
Jeśli chcemy w naszym życiu kierować się zasadami etycznymi, to nośmy na sobie ubrania z logo „fair trade” czyli wyprodukowanymi zgodnie z zasadami sprawiedliwego handlu propagującego równe traktowanie producentów i pracowników. Ponadto produkty z logo fair trade są ekologiczne i bardzo wysokiej jakości.
KUPUJMY W SECOND HANDACH
Większość z nas deklaruje, że chce żyć w zgodzie z naturą, w myśl zasady „zero waste”, starając się nie generować nowych śmieci. Jednym z dobrych sposobów jest kupowanie z drugiej ręki czyli w popularnych lumpeksach. Możemy w nich kupić ubrania w bardzo niskich cenach, oryginalnych fasonach, unikalne i ponadczasowe. Dajemy jednocześnie ubraniom drugie życie ratując przed wyrzuceniem na śmietnik mimo bardzo dobrego stanu. Takim działaniem nie wspieramy również wielkich koncernów odzieżowych, które w wyniku masowej niewolniczej produkcji zanieczyszczają planetę . Według World Wildlife Fund do produkcji jednej bawełnianej koszulki potrzeba 2700 litrów wody. Kupując nowe jeansy pamiętajmy, że do ich produkcji zużyto nawet 11.000 litrów wody!
NIE WYRZUCAJMY – ODZWIEDZAJMY SKLEPY „ZERO WASTE”
Nawet jeśli stać nas na kupienie sobie nowych ubrań, pomyślmy i skorzystajmy z darmowej odzieży dostępnej w miejscach „zero waste”. Noszenie po kimś rzeczy, które są w świetnym stanie, to nie powód do wstydu tylko nowoczesne, ekologiczne i mądre działanie. To poprzez ograniczanie konsumpcjonizmu wykazujemy się wrażliwością i dbamy o przyszłość naszej planety. W coraz większej liczbie dużych miast powstają punkty bezkosztowej wymiany ubrań jak np. poznańska PoDzielnia, o której napisaliśmy osobny tekst.
NIE BIERZMY ZBĘDNEGO PAPIERU
I na koniec. Płacąc kartą nie bierzmy potwierdzenia płatności, jeśli nie jest dla nas niezbędne i zwykle w końcu ląduje w koszu na śmieci. Papier stosowany w paragonach jest nieekologiczny i nie jest biodegradowalny, ponieważ proces technologiczny przetwarzania zwykłego papieru nie jest dostosowany do tego typu materiału.